Jako dziecko nie znosiłam cebuli! Naprawdę do tej pory nie wiem skąd się to wzięło. Cebulę w moim rodzinnym domu jedli wszyscy w różnych wariantach. Gdy ktoś pokroił mi pomidora na kanapkę tym samym nożem, którym wcześniej kroił cebulę już nie zjadłam! Gdy pojawiła się w jakimś sosie skrzętnie ją wyjmowałam. Ale teraz nie wyobrażam sobie, aby nie była składnikiem sosów i dodatkiem do dań mięsnych. A jeszcze kilka lat temu nie przypuszczałbym, że będę się zajadać zupą cebulową!
Ta zupa to prawdziwy hit, a z chrupiącą grzanką to dopiero! Jeśli spodziewasz się gości i potrzebujesz eleganckiego dania śmiało możesz ją przyrządzić. Jestem pewna, że sprosta nawet najbardziej wymagającym podniebieniom.
Jestem ciekawa czy Ty też masz jakieś produkty, których nie znosiłaś w dzieciństwie, a teraz jesz z chęcią?